poniedziałek, 5 listopada 2012

To nie wybaczalne chyba ze masz na imie Ewa.

Tak, Krzysiu mam na imię Ewa. ;]

Po przymusowej kolacji naszła mnie myśl że dobrze by było napisać posta. A wiec jestem.

Zacznijmy od początku.:
Jest poniedziałek. Nienawidzę poniedziałków. Tym bardziej po świętach.
Na sam początek dwie lekcje w-fu. Siatka, siatka, siatka. -,- Potem Biologia <3 nienawidzę biologii.
Dzięki Bogu miałam szczęśliwy nr. Kartkóweczka z matmy i reszta nudnych lekcji. Ale dzisiaj dobrze było.
Ostatnio polubiłam żyć. TAK. Jedna osoba daje mi dużo do myślenia. JEZU jak to dobrze że on jest!

Wiola - podnieca się Słoniem . Tak, też Cię kocham. Krzaki itd. Cały dzień śmiałyśmy się jak głupie.Jeszcze Mikołajek ( który jest już zajęty O.o ) dawał coś od siebie to już wg brechta była. Wiolka zawiera się w kategorii Laska z .... ;D

Sasza. Nie wiem co u niego wiec się mnie o to nie pytajcie. Ja pisać pierwsza do niego nie będę.

Boże daj mi kawałek szczęścia
to jest wszystko co chce byś mi dał
bo ta droga jest coraz cięższa
więc nie pozwól żebym samotnie stała!


Niech będzie dobrze..

1 komentarz: