środa, 30 stycznia 2013

Błaznów pełno wszędzie.

I przeżyłam środę. Ale jutro matematyka, a ja po tyg nieobecności już nic nie umiem z tej głupiej trygonometrii. Jeszcze dwie biologie na koniec...-,-

zostało mi mało czasu. Już niedlugo piątek a ja nadal nic nie wiem. O czym ja mam z nim gadać? O pogodzie ? Matkoooo!

Szukam sukienki na bal w Dawidach. Postanawiam się teraz bawić mimo moich strzelających kości, kontuzji biodra i tego wszystkiego co siedzi w mojej głowie.

Mam nie mydlić oczu Pani Psycholog. Spoko. Dzięki Bogu innym mogę. ;)

Taki mały plan na najbliższe dni:
  1. W piątek spotkać się i przeprowadzić bardzo ważną rozmowę.
  2. W sobotę pomóc Wiolce i Bole wyszykować się na bal, samej również się jakoś możliwie ogarnąć.
  3. Wieczorem w sobotę przeżyć cudowną mszę świętą i dobrze się bawić na balu.
  4. W niedziele uczyć się trygonometrii.
  5. W poniedziałek nauczyć się na fizę i gegrę i na spr z Edb
  6. We Wtorek siatka<3
  7. W środę okropny dzień ( nauuuka ) oraz najprawdopodobniej jadę po sukienkę w końcu. 
  8. W czwartek chyba nie mam nic.
  9. W piątek spotykam się z Kamilem na rozmowę na daszkach przy zielonej herbacie.
  10. W sobotę Studniówka
  11. W niedziele odsypiamy.
  12. W poniedziałek Jedziemy do Parczewa na zakupy przed PoSylwestrem
  13. We wtorek PoSylwester
  14. Odpoczywamy caaaałą środę
  15. W walentynki msza za dziadka z rana i Waaaarszaaaawa.

    Wprost Genialnie. Nie wyrobię.


czwartek, 24 stycznia 2013

Czemu łatwo tak, potrafimy ranić?


Wkurwiam cały świat, świeże rany sypię solą.

Znów nie poszłam do szkoły. Nie chce mi się. Nie mam ochoty iść tam i przyglądać na tych wszystkich nauczycieli którzy faworyzują uczniów. Nienawidzę szkoły.
Całe ferie mam zawalone. W piątek podobno będzie maraton, dobrze że wyśpię się na studniówkę -,-. Studniówki się boję jak nie wiem, w sumie dobrze że będzie Kamil, jedna oprócz Pawła przyjazna twarz. Ja chcę koło niego usiąść! Potem niedziela i poniedziałek odpoczywam. We wtorek PoSylwester. Nie chce mi się go. Znów całą noc nie będę spała ( ot jeden plus ^^ ). Potem Środa wolne i w czwartek do Warszawy.
Żałuję trochę że nie będę całe ferie w Derewicznej u Babci.
Ja chcę już wakacji. Nie chce tej jebanej szkoły, tej klasy niczego. Wpadam w jakąś depresję. Ludzie!
Muszę z kimś Pogadać, ale nie nie z Pawłem, nie chcę i nie zamierzam go obarczać tym co się pierdoli w mojej głowie. On ma teraz maturę. To jest najważniejsze a nie moje urojenia. Edyta? Edyta też ma swoje problemy. Dobrze że na ferie przyjeżdza Kamil. Dzięki Bogu, chociaż tutaj to sformułowanie jest nie na miejscu.
Siedzę grzebię w Nirvanie i w TSA. Aż się sama sobie dziwię. Probuję grać na gitarze ale z lenistwa nic mi nie wychodzi. Także siedzę i myśle, myśle, myśle i jest do dupy!
Jestem złym człowiekiem. Zdałam sobie z tego sprawę tak późno, zraniłam tyle osób , a przecież nie powinnam. Możecie mnie znienawidzieć tak jak oni. Jest mi wszystko jedno. Nie chce mi się żyć.
To głupie, że to piszę.Może poszłabym pogadać z Panią Psycholog, ale w sumie nie wiem co ja bym jej miała powiedzieć. Bez sensu zupelnie.
Zajmijcie mnie czymś bo za dużo myślę. Nie mogę ! Powinno mi być dobrze teraz w tym co mam! Zero smęceń zero narzekania a tu dupa.! Jezu! Nie umiem sobie poradzić z przeszłością. Chciałabym już to wszystko zamknąć za sobą i życ dalej. Nie da się, nie potrafię.



Czy próbowałeś kiedyś, chociaż raz

Zapomnieć o tym co cię boli?

Lub to, co bardzo ważny ktoś

Namieszał w Twojej głowie?

Czy chciałeś kiedyś wyrwać z serca

Coś, co jak drzazga tkwi

I niepotrzebnie rani,

Przeszkadza żyć?

To nie takie proste,

Bo przeszłości cień

Głęboko w tobie tkwi!

Ludzie w dżungli serca

Gniazda swe uwili...

Nie zapomnisz, nie!

Żadnych minionych chwil!

Chcesz od tego uciec

I nie pamiętać już!

Demony przeszłości

Wyrzucić ze swych snów!

Nie pomoże ci nici

Wóda, prochy, sex...

Z głębi Twojej duszy

Nie wyrwie tego, nie!

Bo to nie takie proste

Zapomnieć tamten śmiech

Pierwszy dreszcz rozkoszy

Czułość, która sprawiała, że

Odlatywałeś gdzieś

Gdzie nie ranił Cię nikt...

...wróciłeś do świata,

W którym pocałunek rani!


http://www.youtube.com/watch?v=5p5fMqEcofk

środa, 23 stycznia 2013

Pierwsza by zobaczyć Twoje oczy...

Jak to dobrze znów usłyszeć TSA!
I Wszystko wraca.

Trzy zapałki kolejno...zapalone nocą..gdy obejmę Cię, swymi ramionami...
Pamiętam..cholera pamiętam...Rozkochałeś mnie w rocku, w T.love, TSA, Guns N' Roses...
Dziękuję.
Nigdy Ci za to nie dziękowałam...


I te ogniska na biurku...w nocy..

Pierdolić to.


Zapomnieć nie ma mowy.

Nie uwolnię się chyba nigdy!

sobota, 19 stycznia 2013

She wouldn't say goodbye.

Nie umiała. I nie będzie umiała. To jest cholernie trudne. Nie na jej siły. Ależ ona jest głupia. Nie odpowiedzialna, lekkomyślna, zagubiona, dziecinna. Straszna. Nie odpowiedzialna? bo jak już zrobiła ten cholerny błąd to nie umie za niego cierpieć tylko czeka aż ktoś kogo skrzywdziła wspaniałomyślnie okaże jej zrozumienie i wybaczy. Niby dlaczego ma wybaczyć? Jak można być takim okropnym człowiekiem jak ona? Jak można zranić przyjaciela dla jakiegoś frajera który jest nie wart niczego? Jak można aż tak zniszczyć sobie życie. Do końca będzie tego żałowała. Każdego dnia będzie się modliła o to żeby to wszystko wróciło. Ale to nigdy nie wróci. Już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Nienawidzi siebie. Chciałaby zniknąć ale nie zniknie, raz bo obiecała, dwa bo jest z człowiekiem którego nie chce skrzywdzić , którego kocha mimo swoich przejść. Na pozór jest wszystko w porządku, ma miłość, czuje się szczęśliwa, kochana, ale czegoś brakuje. Brakuj przyjaźni. Tej pierdolonej przyjaźni która dawała tą siłę do życia. KURWA!

niedziela, 13 stycznia 2013

...znowu się uśmiecham,
wiem, że wszystko dobrze będzie...

A przynajmniej tak to sobie wmawiam. Nie wiem, nie dam rady już żyć. Nie to że mam jakiegoś doła bo nie mam, Paweł nie daje mi czasu na zamulanie, ale czuje się jakaś zmęczona. W dupie mam tą całą szkołę, naukę. Skończę klasę pierwszą i co ? I tylko tyle będę widziała czego nauczyłam się przez jeden rok LO bo jakiś idiota wymyślił jakąś cudowną reformę. Robią z nas totalnych debili. Jakbyśmy nie mogli uczyć się , tak jak było do tej pory, wszystkich przedmiotów i dopiero na koniec 3 klasy wybierać to co chcemy robić w życiu. Bo w sumie skąd ja wiem że za dwa lata nie odmieni mi się i nie zechcę studiować czegoś innego? Psychologia - chciałabym. Tylko czy uda mi się wybrać odpowiednie rozszerzenie do tego kierunku tak żeby napisac jakoś tą maturę? Podziwiam Mojego Pawła, on albo tak dobrze udaje  albo wcale nie denerwuje się maturą. Ja to pewnie będę srała przez miesiąc przed maturą i miesiąc po maturze.
Zauważyłam dzisiaj ze jestem bardzo nieśmiała. Nie to że się boje, tylko wtedy kiedy nie mam nic do powiedzenia się nie odzywam. Nie umiem tak jak inni zagadywać, podtrzymywać rozmowę z osobami których wcale nie znam albo znam tylko z widzenia, zaś z osobami z którymi już nawiążę kontakt ( czyli nawet po jednej dłuższej rozmowie ) potrafię już na luzie rozmawiać o wszystkim. I w sumie nie wiem czy ta moja nieśmiałość to zła cecha czy dobra, przynajmniej nie włażę innym w dupę.
Jestem na etapie poszukiwania sukienki na Studniówkę. Modlę się aby Janiak wziął Dorotę...Wg Boje się tej studniówki nie wiem dlaczego. Aaa już wiem, moja nieśmiałość mi o sobie cały czas przypomina.
Bardzo często myślę o sobie. Taaa egoistka. Chodzi mi o to ze myśle nad tym co inni mi mówią i zastanawiam się czy na prawdę taka jestem. Wiele osób mówi mi że jestem bardzo ładna itd. Nie wiem tego, nie wiem jak wyglądam w czyiś oczach, jak dla mnie jestem pełna niedoskonałości i dlatego tak dziwnie reaguje na komplementy. Nie to że nie lubię ich słuchać, lubię, tylko że mam wiele kompleksów i na prawdę nie potrafię zmienić o sobie zdania. W święta rozmawiałam z siostrą o tym że powinnam odnaleźć w sobie to że jestem piękna bo stworzył mnie Bóg. Tylko ze ja jeszcze nie jestem na tyle silna i optymistycznie nastawiona do życia jak ona i nie potrafię tego w sobie znaleźć. A poza tym usłyszałam wiele słów krytyki od byłego przyjaciela. On znał całą mnie. Wiedział o mnie wszystko. I w sumie czemu miałby kłamać ? Może na prawde jestem taka jaką mnie nazywa. Chociaż jestem wierna dla Pawła i taką być zamierzam cały czas. Eh dobra mniejsza o to. Potrzebuję poznać jakąś nową osobę. Muszę. Tylko jakoś na razie nie wiem kogo mam poznawać. Wbrew pozorom lubię nawiązywać nowe znajomości. Ah żeby trafił mi się ktoś o podobnym guście muzycznym, żebym nie musiała sama jechać na Jarocin.
Jutro sprawdzian z niemca i nic nie umiem. Do tego jeszcze kartkówka z fizyki. Doskonale.
Idę pisać z Kotem. Dobranoc.


piątek, 11 stycznia 2013

Czy mi to kiedyś wybaczysz?

Dawno nie pisałam. Jestem jakaś przygaszona ostatnio. Nie wiem czym to jest spowodowane ale może mi to minie. W szkole do dupy, same poprawy, sprawdziany, kartkówki. I jeszcze doszła....

W miłości chyba dobrze. Nie no na pewno dobrze. Mam nadzieje że tak zostanie. Kocham tego człowieka. Poważnie. W końcu. Jest dobrze! Nie wiem dokładnie komu, ale dziękuje za Niego. Kochany człowiek, który pomoże, doradzi. Dobra, jakbym miła o Nim pisać to zajęłoby to za dużo miejsca, chociaż może kiedyś zrobię taki wpis tylko o Nim .

Przyjaźń? Wg zastanawiam się czy to wg istnieje. W ostatnich dniach człowiek który uważał że jest moim przyjacielem i który mnie nigdy nie zostawi teraz jest dla mnie chamski, wyzywa mnie i nie traktuje poważnie. Boże czemu ja się zgodziłam z nim być? Czy nie moglibyśmy się dalej przyjaźnić? To nam chyba lepiej wychodziło niż bycie ze sobą. W sumie teraz nawet jeżeli Twoje imię wyświetla mi się na gg to nie czuje jakiejś chęci aby zapytać się co słychać. Nie potrzebuję Cię takiego jakim teraz jesteś.