wtorek, 26 czerwca 2012

Nawet mil tysięcy stąd nie zmieni nigdy tego..

Za kilka dni jadę nad morzę. Strasznie mi się nie chcę. Ale no cóż, trzeba się integrować w rodzinie ;)
O tym co się dzieje og pisać nie będę. Bo z tego to są same problemy.


1 września - Lo Komarówka. ;D
Z oszołomami i Mikusiem w ławce. Będzie dobrze. Szkoda że tak zadko będę widziala Dziubasa, ale jakoś może wytrzymam. Kolejne 3 lata będę chodziła z Edytą o 7.30 do szkoły ;D to będzie już 12 lat.
Aż tak trudno pomyśleć że to już koniec gimnazjum...Koniec naszej klasy...tych wszystkich fajnych momentów, tych kłótni i sporów tak Krzysiu będzie nam tego brakować. Tych wyścigów do kolejki na obiad. Denerwowania się na innych i obgadywania tych dziwnych. Nie moge sobie wyobrazić jak będzie wyglądała matemetyka bez obijania się O.o Boje się Liceum. Co my będziemy robić na przerwach !? Ludzie. Aaa w nosie to mam, jakoś to będzie. idę. paaaaa ;*

aaa i, Kocham Pana. ;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz