Witam <3
Wróciłam w pielgrzymki. Mimo wieelu sytuacji w których ponosiły mnie nerwy, mimo braku jakiejkolwiek rozrywki w czasie trasy pątniczej uważam że nie zmarnowałam 14 dni.
Podobało mi się na prawdę. Ale cieszę się że już jestem w domu.
Tutaj obok zdjęcie Ewy i Wioli o godzinie 4.30 tuż po przebudzeniu. Muahahaha.
Bywało różnie. Raz szło się świetnie, raz beznadziejnie ciężko i gorąco. Ale cieszę się że byli ze mną śmieszni ludzie.
Na prawdę nie w sposób opisać całej pielgrzymki. Było fajnie i już.
Oświadczam wszem i wobec że to moje najgorsze urodziny. Czemu? BO TAK.
chociaż...DOSTAŁAM GITARĘ <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz