Nie wybieram się dzisiaj na uczelnię. Nie mam ani ochoty, ani siły, ani humoru. Nie i już.
Czemu mnie to tak męczy?
Na szczęście wracam już w piątek do domu. Niestety w piątek mam kolokwium z kierunków...potem wykład, potem technologia, potem warsztaty...a potem Łukasz <3 i do domu. I kolędy w audi. Chcę chcę chcę.
Szukam prezentu dla mamy i nie mam zupełnie pomysłu...ale coś wymyślę :)
Dobra, lece oglądać szpilki ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz