czwartek, 21 marca 2013

'masuj obolałe niedomówienia.

Jezu Jezu! Mamy zgraną klasę! Nie mogę w to uwieżyć.Ciesze się. Nie spodziewałam się że wszyscy uciekną. Ale to dobrze. Ale jutro to straszno iśc na język polski.


Paradoks tej sytuacji jest taki że ja mam wszystko i wiem że tego nie stracę a się kurde boję. 


Niby powinnam jej ufać. Przecież się zarzekała że teraz będzie robiła wszysto zeby było dobrze. Ale nie ufam i nie zaufam. Wiem do czego jest zdolna,  wiem , że chciałaby mi odebrać to co mam. Wiem to na 100%. Ale tak łatwo jej nie pójdzie. Nie dopuszcze jej do swojego życia. Nie będzie w nim uczestniczyła. Nie Pozwole.


Ciesze się coraz bardziej z powodu tego że nie rozmawiam już z moim BYŁYM przyjacielem. Może kiedyś przyjdzie czas że sobie wybaczymy ale teraz to ja nawet nie mam ochoty na niego patrzeć. 


Idę bo mnie Paweł zgania z neta. Ludzie - jakie to upierdliwe dziecko.
żegnam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz