Właśnie biorę się do lekcji i uznałam że jest to dobry moment żeby dodać posta. Wróciłam niedawno z zajęc . Chyba za dużo nauczyłam się sama tej gitary niepotrzebnie. W sumie, teraz i tak muszę poprawiać błędy i przyzwyczajać się od nowa do wszystkiego.
Jakiś anonimek uprzykrza mi życię. Ale jest fajnie.
Ciekawe ile razy będę musiała każdemu tłumaczyć to , co wydarzyło się w moim życiu. Człowiek popełnia błędy. A że ja popełniłam 2 razy ten sam błąd to tylko świadczy o mojej łatwowierności. Tylko że innych nie powinno to interesować ani trochę. Nie rozumiem, czemu inni żyja moim życiem? Co ich obchodzi to z kim ja chodzę a na kogo narzekam? Robię co chcę. A teraz w końcu robię to co sprawia że jestem szczęśliwa i kurde mać będe szczęśliwa choćbyscie się mieli posrać.
A mój Paweł zostawia mnie na tydzień. Boże, co ja będę przez ten czas robiła. Ale ciii..."szybko zleci" .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz