Siadam na łóżku, opieram plecy o zimną ścianę,
nogi przysuwam do klatki piersiowej i przygryzam wargi. Dłonie zaciskają
się w pięść, której uścisk jest tak mocny, że paznokcie wbijają się w
ciało do krwi. To nie boli - ani trochę. Jedyne co boli to strach i ta
pieprzona bezradność, która z dnia na dzień mnie wykańcza
A Ty odchodzisz 30 raz..
z każdym dniem coraz bardziej i częściej słucham sobie tej piosenki i coraz bardziej rozumiem jej słowa. Widocznie już za późno.
tam taramtamtam.
Nie puszczę Cię, będę czekać aż uśniesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz