wróciłam z warsztatów.
gardło boli jak cholera, brzuch boli jak cholera, zmęczona jestem jak cholera a dalej gram. tam ta ram tam.
Było spoko. To trafne okreslenie tych 2 dni. Poznałam kilka dziewczyn, żabę która mi zabierała gitarę co mnie wkur mocno, bo nikt poza mną i poza osobami którym UFAM nie może jej dotykać. !!!!
Spotkałam Kurę. ha. Niby śmiesznie, ale przerabialiśmy piosenkę z Wejścia na Jasną " Powrót do Domu".
Ha. Przywiózł nas wczesniej Szofer Boły. Dzięki Bogu!
Zakochałam się w basie. No ludzie <3
A tak poza tym to dziwnie dziwnie dziwnie dziwnie dziwnie.
Ten sam sen dwa dni pod rząd? Kurwa no nie.
Po prostu złość.
Złość.
Złość zabija mnie od środka.
Złość.
Wyniszcza.
Tylko zazdrość.
I smutek.
ha. powtórzenia, metafora, brak rymów, utwór nie stroficzny, nie sylabotoniczny, nie nie nie nie nie KURWA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz