A więc nadrabiam. ;D
4 lipca 2013
Znów początek dnia nie należał do najciekawszych. Wstałam, zjadłam, grałam na gitarze i tak do 15. Potem posprzątałam i przyjechała Dorota. Gitara, całkiem całkiem. Boję się występu, całe szczęście nie śpiewam sama ale z Dorotą i Olą K.
5 lipca 2013
Zaczął się motopiknik!
Biedna Bołca zachorowała, ale przecież to było pewne że ona tak łatwo sobie imprezy nie odpuści. Tak na prawdę To na tym motopikniku nabylam może z godzine.
Było fajnie. Bardzo. Na koniec jeszcze Bartuś zgubił klucz na górce -,- Na szczęście znalazł ;D
Aaaaa dzisiaj!? A dzisiaj nie wiem. Idę. Idę z Maćkami. i mogę do 00.15 ! toż to szok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz