piątek, 9 marca 2012

....

A więc przegrałam zakład. Niestety bd musiała kupić wafelki czy coś tym podobnego.

Nie chce mi się siedzieć w domu. Mam nadzieje ze namówię ludzi i wyjdą. Poza tym Seba przyjechał a dawno się z nim nie widziałam.

To idę, napisze jeszcze wieczorem coś tam streszczę w kilkunastu zdaniach i ponarzekam troszkę.
pa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz