niedziela, 29 grudnia 2013

Dawno się nie odzywałam. Co u mnie? W sumie nic, cisza. Codzienność nie?
Siedzę i ogarnia mnie znów coś złego. "Lęki i fobie."

Niedziela w sumie przespana, ale w końcu spotkałam się z Dolodą Fajnie było, przecież zawsze mi się z nią dobrze gadało. Ma racje że się wiele osób zmieniło. Ja też się zmieniłam. Ale mi jest dobrze.
Mam nadzieje że cześciej będę się z nią widziała.
Wczoraj byłam z Maćkami Wisznicach. Lubię takie spotkania, bo nas tylko zbliżają. Było na prawdę fajnie.

sobota, 21 grudnia 2013

Ty i ja i zawsze jeszcze ktoś. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

czwartek, 5 grudnia 2013

nic szczególnego, średniego wzrostu czarne nic.

a tak świetnie rypie mi się świat. tak zajebiście mocno nie chce żyć. tak zajebiście mocno jest mi źle i tak zajebiście mocno nie wiem co mam robić. nie wiem już jakich mam użyć słów żeby to wszystko skomentować żeby kurwa wyrazić to co myślę, żeby kurwa było dobrze, żeby było dobrze.
może ja jestem jakaś pojebana. może ja nie wiem, mam jakieś wygórowane pragnienia nie wiem już do cholery. ale przecież przed świetami sobie nic głupiego nie zrobie w razie czego. rodzina i te spr, poza tym lubie barszczyk z uszkami. poczekam do 2014 i dzieki, było miło kurwa was wszystkich poznać.ide pierdolnę sie zaraz w poduszkę popłacze i pójde do tej jebanej szkoły żeby nie wiadomo na chuj przesiedzieć tam 8 godzin gapiąc się w zeszyt. pierdole takie życie.

wtorek, 3 grudnia 2013

Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.
Spij spokojnie piękna na na na nanananana.

wtorek, 26 listopada 2013

poniedziałek, 25 listopada 2013

Jest! Nie jestem aż tak dziwna, znalazłam Pana który gra na gitarze D-dur tak samo jak ja ! :D Już mam zaciesza.

niedziela, 17 listopada 2013

Nie unikaj mego wzroku mam Cię na oku! ;D

dzieje się ze mną coś nie dobrego bo słucham disco polo i chce mi się tańczyć.

schola coraz piękniej śpiewa, Maryśka coraz lepiej graaa. Taaaaa jasne -,-

Angielski wykuty, Biologia prawie, jeszcze tylko Rosyjski i mogę iść spać.


sobota, 16 listopada 2013

Dobrze wiesz i ja to wiem, że
kochasz
kochasz
ale boisz się.


I znów boje się zasnąć. dziwny lęk. dziwny wieczór i noc.
de woiski of polancik obejrzany. Zakochałam się w Afromental i w wykonaniu Ernesta Staniaszka " dobrze wiesz " . No niestety półfinału nie obejrzę bo maraton. o ile wg dojdzie do skutku.

pokłóciłam się z Borkiem który jest niedojebem, totalnym zerem.
Ja mu piszę ironię i sarkazm a on odbiera to za komplementy. zero mózgu.

biologijo, na chuj tyś mi?!

Siedzę w domu a moja młodsza siostra na imprezie. No bardzo kurde fajnie.
Krystian chce imprezy. Brać na siebie tak dużą odpowiedzialność i łatwić im salę? Zobaczy się.
Sylwester w Derewicznej, albo przedsylwester. Marzę. Chcę.


Nie mam ochoty iść na scholę. rzygam nią i nawet gra na gitarze nie sprawia mi przyjemności. chore melodie.

środa, 6 listopada 2013

"Kocham i tęsknię, chociaż to takie niemęskie."

Czasem denerwuję się nawet wtedy kiedy nie powinnam. Wtedy zdaje sobie sprawę z tego, że nie potrzebnie pokazuję swoją postawę wobec danej sytuacji i niepotrzebnie tworzę sytuacje z której może powstać konflikt. Nie od dzisiaj wiem co to zazdrość. W przedszkolu zazdrościłam nowej lalki, w zerówce czerwonego klocka, w podstawówce dobrych ocen, w gimnazjum ludzi, przyjaciół tak samo teraz w liceum jest wiele rzeczy o które jestem zazdrosna. Najgorszy jest strach przed utratą ukochanej osoby, który pobudza w nas lęk i niepokój. Żyję ze świadomością, że jeżeli coś złego się stanie to ja sobie nie poradzę.
Wiem, że przesadzam, często bardzo niepotrzebnie robię problemy. Ale nie umiem sobie niektórych spraw odpuścić. Boli mnie fakt, że kolejnej osobie której zaufałam nie mogę ufać. Boli mnie to, że myślałam, że mam koleżankę, z prawdziwego zdarzenia. Taką normalną.

Czasami wydaje mi się, że nie jestem wystarczająco dobra. Że zawodzę ludzi. Ale przecież nie mogę być dobra dla każdego, nie mogę zbawiać całego świata. W tej chwili jestem pogodzona ze sobą, z tym jak wyglądam, jaki mam charakter. W tym momencie nie jest dla mnie ważne co powie o mnie sąsiadka czy pani sklepowa/ Wbrew pozorom trudniej jest zabiegać o uznanie tylko jednej osoby.


czwartek, 31 października 2013

ale nie jest źle, przecież wiem, że i tak kochasz mnie.


MIAŁ PRZYJECHAĆ KAMIL A PRZYJEŻDZA BOREK. NO BEZ KITU. SCHOWAJCIE MNIE NA TEN WEEKEND PROSZE.

Krew.

Nie lubię zgrabiać liści, tym bardziej kiedy wiem że zacny Gustlik ma ze mnie niezłą polewkę. W prawdzie, dawno go nie widziałam.

Jezuu odezwał się do mnie Borek ! Na prawdę święto. Ale toż ja już go nie znam. Jedna z tych kilku osób które przychodzą do mnie jak coś im się pierdoli w życiu. A kto pomoże mi ?

Radzę się u Irka. Schodze na psy, wiem.


http://www.youtube.com/watch?v=t1JrjNa_BOM&list=RD02E3AD7FyycEQ

niedziela, 27 października 2013

Czy czujesz? Czy czujesz to co ja?

Jest niedziela. Nudna. Siedzę sama w domu.

Wiem, że niedziela ale ogarniam szafę. Znalazłam sukienkę i pójdę w niej na imprezę. A właśnie, planuję z Edytą zrobić imprezę 9 listopada. Ale tylko dla moich ziomków. Nie chcę jakiego bydła czy zarzyganych podłóg. Chociaż i to pewnie się zdarzy. Jak zawsze. Ale chcę starych dobrych ludzi, tych z naszego pierwszego sylwestra czy przedsylwestra. Chcę siedzieć w kuchni i śmiać się z debili. Potańczyć czy pograć w bilarda. I to zamieszanie przed i po imprezie. No chcę.

Będzie Bal KSM 31 listopada. Dziwnie, ale może będzie fajnie. Z Tym też będzie zamieszania dużo. Zobaczymy czy to wg wypali.

Zaczynam polowania na sukienkę na półmetek.

Jakiś anonim chcę bym opisała kolejną osobę która poświęciła mi wiele czasu. Tak się zastanawiam kto po Milenie był. W sumie, pewnie Edyta. Albo Wiolka, bo ją też znam w chuk czasu. To opiszę Dwie. A co tam.

Edyta. Tyle burz, kłótni, wyklinania na siebie i różnych, a teraz całkiem dobrze się dogadujemy. Ba, ona teraz zastępuje mi panią psycholog. W tamtym roku postanowiłyśmy spróbować dąrzyć do przyjaźni i chyba jesteśmy już na tej pozytywnej drodze. Jest jedną z niewielu osób których interesuje. To miłe, serio. Co jak co, ale planowanie imprez to nam zawsze wychodzi, organizacja czego i wg. Polubiłam też jej Maćka, pasują do siebie bardzo. Kiedyś to Maciek nie zbyt się z nami zadawał. Albo to raczej my nie zadawałyśmy się z nim. Ale do rzeczy. Mam nadzieje, że miedzy mną a Edytą będzie dobrze.

Wiolka. Kiedyś wszystkie wakacje z nią spędzałam. Troche przez nią zdurnałam, ale dzieciństwo dobrze wspominam. Dużo złego mi zrobiła, i ona o tym doskonale wie, a ja jej jakoś zawsze wybaczałam. Tak wiem dziwne. Kiedyś się dobrze rozumiałyśmy, może nawet przyjaźniłyśmy, ostatnio jakoś ten kontakt się urwał troche, zn dalej się widzimy codziennie ale to nie to co kiedyś. Ja mam inne towarzystwo, ona imprezuje i się bawi. Po prostu.

Sporo czasu poświęciła mi też Iwona. Nie nie zapomniałam o niej mimo że tak rzadko się spotykamy. Pamiętam, zawsze była moją Loną. Nawet nie pamiętam w której klasie ze sobą siedziałyśmy, ale było spoko. Tylko że jakoś nigdy tak "blisko" nie byliśmy. Nie wiem czy stety czy niestety. Pamiętam też jak dobrze się bawiłyśmy po urodzinach Sebusia.


No właśnie Sebuś! Ja go znam już od 5 lat. No nie wierzę. Teraz to jakoś też wszystko upadło, chyba przez to że jesteśmy w związkach i nie mamy czasu wyjść razem na daszki, a i pisać też nie ma o czym za bardzo. Ale kiedyś było nie źle. Był, dalej jest dla mnie jak Brat.


Najwiecej czasu, bo całe 3 lata poświęcił mi Sasza. 3 lata non stop. dzień w dzień. Ale nie chcę nic o nim pisać. Po prostu nie chcę.



Doloda? Jak ja ją kochałam. Zn była na prawdę przyjaciółką. Tyle razy co jej płakałam, tyle rad życiowych co ona mi dała to się w pale nie mieści. I nawet jak się z nią nudziłam to było świetnie. Jak siostra, na prawdę. no przykro mi, że to tak się poszło jebać ale nic nie poradze na to już. Nie wiem, jakoś dobrze i swojsko się przy niej czułam, rozumiała mnie. No kurde. Nie lubię zycia bo jest chujowe czasami serio.

Ej, o reszcie napiszę kiedy indziej coo ??





sobota, 19 października 2013

Gdzieś na dnie,to Tu gdzie jestem nie ma słońca.Jest źle. Bardzo źle. Ja nie umiem sobie radzić z problemami.
Ja chcę by było dobrze. Tak cholernie mocno chcę by było dobrze.

poniedziałek, 14 października 2013

W Twoich oczach, w Twoich rękach..

Ktoś kiedyś wpadł na pomysł, abym napisała o ludziach, którzy poświęcili mi dużo czasu. To całkiem dobry pomysł. Sądzę, że zacznę może chronologicznie pisać o ludziach, którzy przez jakąś część mojego życia byli dla mnie ważni.

Ale zanim wymienię pierwszą osobę, to powiem, że w dupie mam szkołę. Ale tak serio. Nie umiem nic na Biologię, nie dobrze, wiem. Jutro sprawdzian i powtórzenie. sens i logika Pani K. Nie wiem czy umiem na chemię, liczby kwantowe, zasrowe. Nie wiem czy umiem na egzamin z rosyjskiego. Nie da się nadrobić roku z tak krótkim czasie do cholery! Oj w dupie mam tą ciuchcię.

10 godzin z Adrianem - chcę tak codziennie. Ale serio. W dupie mam was wszystkich. Myślcie sobie co chcecie. Nie obchodzi mnie to co piszecie na asku, czy co sobie myślicie. Pożyjecie, zobaczycie.


Najwięcej czasu wbrew pozorom poświęciła mi Milena.
Pamiętam doskonale jak dobrze się rozumiałyśmy, jak się potrzebowałyśmy, nie potrafiłyśmy bez siebie wytrzymać. Z każdym byle gównem leciałam do niej. Pamiętam jak nocowałyśmy u siebie, jak malowałyśmy się, bawiłyśmy się w dom i w miasto, czasami nawet w kościół. Pamiętam jej ogromnego białego Kota i każde urodziny. Pamiętam jak wywalałyśmy się na rolkach, i jak grałyśmy w siatkę przez bramkę. Pamiętam jak oglądałyśmy chore filmiki np "50 sekundę". Pamiętam " Glańcu pojebańcu " i jak udawaliśmy że rozmawiamy przez zabawkowe komórki aby się blondi wkurzała. Pamiętam jak szłyśmy z lasu modląc się o przetrwanie i jak biegłyśmy za wozem i za jej dziadkiem. Pamiętam też jak wiele osób próbowało nas poróżnić, niektórym się udawało, niektórym nie. W ostatnich latach oddaliłyśmy się od siebie, a tak na prawde znamy się już od ponad 16 lat. Czy żałuje że przyjaźń się urwała? Bardzo.
Wiem, że nie jestem w stosunku do Ciebie zawsze fair, czasami się z Tobą nie zgadzam, czy coś w ten deseń, ale wiem też, że Ty i tak nigdy się na mnie nie obrażasz..i ja na Ciebie też jakoś nie potrafię...

niedziela, 13 października 2013

U mnie wszystko jak dawniej                 G D 
Tylko jeden samobójca więcej,               C D 
Tylko jedna znów rodzina rozbita,           e D 
Tylko życie pędzi coraz prędzej.            C D 
Gdzieś obok rozbił się samolot              G D 
Jeszcze dalej zatrzęsła się ziemia,         C D
Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś    e D C D

sobota, 12 października 2013

Szabba Balua Jezu akina oho

wróciłam z warsztatów.
gardło boli jak cholera, brzuch boli jak cholera, zmęczona jestem jak cholera a dalej gram. tam ta ram tam.
Było spoko. To trafne okreslenie tych 2 dni. Poznałam kilka dziewczyn, żabę która mi zabierała gitarę co mnie wkur mocno, bo nikt poza mną i poza osobami którym UFAM nie może jej dotykać. !!!!
Spotkałam Kurę. ha. Niby śmiesznie, ale przerabialiśmy piosenkę z Wejścia na Jasną " Powrót do Domu".

Ha. Przywiózł nas wczesniej Szofer Boły. Dzięki Bogu!

Zakochałam się w basie. No ludzie <3


A tak poza tym to dziwnie dziwnie dziwnie dziwnie dziwnie.
Ten sam sen dwa dni pod rząd? Kurwa no nie.

Po prostu złość.
Złość.
Złość zabija mnie od środka.
Złość.
Wyniszcza.
Tylko zazdrość.
I smutek.

ha. powtórzenia, metafora, brak rymów, utwór nie stroficzny, nie sylabotoniczny, nie nie nie nie nie KURWA.

sobota, 5 października 2013

Ktoś chętny na koncert happysad? ;> Z wieeelką chęcią bym pojechała *.*
25.10.2013 . Bilet 40-45 zl. No weźcie jedzcie ze mną.

piątek, 4 października 2013

.......

Cały tydzień jakoś szybko zleciał.
Szkoła jedna wielka chuynia. Nie ma na nic czasu.

Na scholi wyżyłam się na gitarze, na ksmie zjadłam pyszne ciacho bo Maria ma dzisiaj urodziny, wg stara dupa z niej. Wróciłam zmarznięta, zobaczyłam jeszcze więcej ciasta na stole i mało się nie zarzygałam. Ej serio ja nie chce jeść.
Chcą mnie wysłać na jakieś warsztaty muzyczne. Wg z czym do ludzi? Z dupą zamiast głosu i poranionymi palcami od gitary zwojuję świat!

Zimno i ciemno i idę spać do mamy chyba.


niedziela, 29 września 2013

lovebug.

Pracuje nad postem, w którym postaram się wspomnieć o ludziach, którzy poświęcili mi dużo czasu, którym bardzo dużo zawdzięczam. Coś czuje, że jak będę go pisać to nie raz łza się zakręci.

Niechcący wpadłam na piosenkę moich byłych idoli...Jonas B. <3
Ojj ja wiem, obciach i te spr. Jakoś mnie to nie obchodzi. Spędziłam wiele dni słuchając ich, widziałam wiele odcinków o nich, i po prostu jak usłyszałam znów głos N..nie mogłam, muszę znów ich przez jakiś czas posłuchać. *,* W Końcu Nick to moja największa miłość z dzieciństwa, zaraz po Pil.. hahaha;D

Schola super wyszła i wg...

Jutro ten Posrany ANGIELSKI. -,-

wtorek, 24 września 2013

chusteczki higieniczne

Piszę bo mi się nudzi.



Schola w piątek i fajnie. Lubię scholę. Bardzo lubię.


Coraz mniej ufam ludziom. Nawet swoim znajomym. Widzę w każdym wroga, ktory chce mi zabrać to co mam. nie przeżyję.


gdyby nie gitara to bym chyba umarła. nudno nudno nudno.

Miło że się mną interesujecie. Miło.

bez życia znów taaaaak.

sobota, 21 września 2013

Przychodzisz Panie mimo drzwi zamkniętych

Tak często się czegoś obawiam. tak często nawet przed chwilą bałam się nie wiem dokładnie czego ale się bałam. i obejrzałam ten filmik, jak go znalazłam? nie wiem, przypadkowo przed chwilą i tak dużo mi pomógł. Po co się boję? Przecież Jezus nie po to umierał i cierpiał za mnie żeby mi się teraz działa krzywda. On jest i czuwa i opiekuje się i nie muszę się bać. I to że teraz płaczę to tylko oznaka mojej siły. I dziękuję Bogu za Nocne czuwanie młodych, dziękuję za dzisiejszą spowiedz, dziękuję za scholę i za to, że jutro będę matką chrzestną Emila. Przychodzisz mimo drzwi zamkniętych.


W piątek czuwanie młodych - dobrze spędzony czas.

Sobota przespana.

Niedziela : jedziemy do Siedlec na chrzest Emila. Za dwa tygodnie chrzest Ksawerego.


W szkole? Nienawidzę Angielskiego R. I tak będzie i już. Ale olewka olewka olewka.



czwartek, 19 września 2013

Ta noc, tylko ty i ja i pieprzyć cały świat

Dzięki Bogu już CZWARTEK.

Złapałam doła tak klasycznie.

Schola? Jutro kolejna próba, radośnie jest. Zacznę chodzić do kościoła w końcu.
Szkoła? Jutro Ang R nienawidzę teego przedmiotu tak samo jak matematyki.
Przyjaciele? Coraz częściej wątpię w ludzi.
Rodzina? Osoby które jedzą i śpią w tym samym miejscu co ja.


Jest DZIKO.

piątek, 13 września 2013

Ska na wszystko jest lekarstwem.

Piszę ponieważ jakiś anonim mnie poganiał na asku.

Ostatnio słucham fajnego Zespołu od Michała J. " Cała Góra Barwników " bardzo dobre ska i wg wszystko dobre ej.

jaki mam stosunek do szkoły?? Negatywny bardzo. Dzisiaj dostałam pierwszą jedynkę z Angielskiego, za pracę domową. Świetny początek. Rozszerzenia zajmują mi zbyt dużo czasu, to nie to samo co rok temu, wróciłabym do I LO. Chemia jak na razie najbardziej spoko. Polski też może być, chociaż nudny. Biologia już mnie przeraża. Inne przedmioty też mnie denerwują. Matma jak zawsze wywołuje u mnie ból brzucha.
Zaczęłam pracować w sklepiku szkolnym razem z Edytą, Adrianem, Wiolką i Przemkiem.

Miło mi się pochwalić tym, że od tego roku szkolnego znów rusza schola młodzieżowa, oczywiście nie będzie to nasza wspaniała schola sprzed roku bo wszyscy się rozleźli i len im w dupe wlazł ale będzie nowa, może nawet lepsza, o ile się postaramy. Należę również do KSMu, będzie zabawnie . W następny piątek NCM w Kodniu, trza brać dobry śpiwór.

W moim życiu było ostatnio bardzo źle, ale wierzę , wiem że będzie dobrze. Ja będę dawać z siebie wszystko, będe się starała - OBIECUJE.

Jestem ostatnio poukładana, wiem czego chcę. Wiem po co żyje i dla Kogo żyję. Muszę jeszcze przemyśleć dokładnie komu z moich znajomych mogę ufać. Będę uważała bardzo na to co robię. Zaczynam być mniej ufna, nie tak naiwna, bardziej dojrzała, przeciez o to mi w końcu chodziło. Zmieniłam się. Teraz to widać. Zmieniłam się. Nie wiem jakie macie o tym zdanie, ja sądzę że zmieniłam się na lepsze, na lepsze dla siebie.
Popełniłam w życiu wiele błędów i teraz musze wykorzystać w swoim zyciu to czego się nauczyłam.

Miałam jebnąć słowem, ale w sumie nie mam juz o czym pisać.

znów matma to ZUO. Znów księżyce i piwo z nauczycielem. Znów "et cetera" i "nota bene". Znów nie zdrobniamy "skrzydełka muszki " tylko "skrzydła muchy" i "kluczyk krąży". Pragnę wakacji. Nie lubię myśleć i się uczyć, nienawidzę. Musze kujonić bo muszę utrzymać rodzinę!

i co? wyrobiłam się w piątku. ha. Dobrej Nocy Kochani.

wtorek, 3 września 2013

Idź do liceum, mówili....

Będzie fajnie, mówili...

przeraża mnie liceum. Matko Boska.
Krzysiek krzyczy na mnie że za dużo pisze na blogu. ble ble ble




Nie przejmuj się
Każdy nawet najgorszy dzień ma swój kres
Nie przejmuj się
Ładuj procę i na trzy cztery pięć
Bęc
We wszystko co złe
We wszystko co złe.




piątek, 30 sierpnia 2013

nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni.

'Już nie wiem co jest dla mnie dobre i czy jestem sobą
Moje myśli są chore tylu ludzi nie jest obok`


Przeżywam kolejny trudny okres w moim życiu. Nie jest on spowodowany tym że jest coś nie tak. Akurat mam wszystko.
Mam rodzinę, która czasami ma mnie w dupie i która nie liczy się z moim zdaniem. Wbrew pozorom nie jest w niej cudownie. Ja nie czuje się jak w rodzinie. Każdy na siebie warczy. Nie ma do kogo się odezwać. Czasami tylko uda mi się porozmawiać z mamą a tak to siedzę i tylko z przymusu odpowiadam na pytania. Nie lubię spędzać czasu w domu, bo mnie to zabija. Ja potrzebuje ludzi, potrzebuje oderwać się od codzienności, od problemów. 
Mam przyjaciół. Mam Edytę i Kamila. Edyta stara mi się zawsze doradzić, trzymamy się już długi okres razem, może jeszcze nie do końca jesteśmy ze sobą zżyte ale czasami wydaje mi się że gdyby nie ona nie poradziłabym sobie. Nie zawsze idę do niej ze swoimi problemami, bo jestem przyzwyczajona że albo ktoś sam pyta się mnie czy wszystko w porządku albo sama próbuję problemy rozwiązać. Może powinnam więcej mówić o sobie.
Kamil mieszka daleko, przyjeżdża tu na niecałe dwa miesiące, na ferie i święta. Znam go może od niecałych dwóch lat. Ale to człowiek dla którego stałam się ważna mimo tego że wie już o mnie prawie wszystko. On siedzi przed tym swoim monitorem i czyta te wszystkie durnoty które do niego piszę. Zawsze podnosi mnie na duchu i sprawia, że uśmiecham się mimo wszystko. Kamil stara się każdego dnia zmienić moje nastawienie do samej siebie. Wmawia mi że nie jestem gruba, że jestem piękna, że jestem wspaniała i na prawdę widzę jak bardzo się stara w naszej przyjaźni. Mogę mu powiedzieć wszystko, zawsze wysłucha, zawsze będzie, oczywiście nie fizycznie bo dzieli nas dużo kilometrów ale duchowo.
Mam znajomych.  Jako takich. Mogę pogadać sobie z Mileną, z Wiolą, z Iwoną to chyba moje jedyne koleżanki takie bliższe. Mogę pogadać sobie z Kamilem i z Mackiem tylko ze to zawsze jest rozmowa dla jaj, ale lubię z nimi spędzać czas. Mogę napisać do Kuby i czasami do Jaszczuka.  I na tym mój krąg kolegów i koleżanek się zamyka.
Nie wiem czemu straciłam tak wielu bliskich mi ludzi. Ja się zmieniłam, oni się zmienili. To naturalne. Ale odnoszę wrażenie, że nawet gdybym znów miała przebywać z nimi to nie dopasowałabym się do nich.
Zaczęłam być jakaś skryta w sobie, nie ufna. Wolę posiedzieć ostatnio w domu niż iść na imprezę. Nie mam na nic ochoty, bez życia jestem.

Patrzę i martwię się. Martwię się tym co widzę. 

środa, 28 sierpnia 2013

A teraz jestem tu, ludzi tłum, i znowu myśli dziwne.



Zaczynam zdawać sobie sprawę z tego, że wcale nie zmieniłam podejścia do samej siebie.
Często udawało mi się zatuszować i nie zwracać uwagi na moje kompleksy.
Tak bardzo denerwuje mnie fakt że w każdym ubraniu wyglądam jak tłusty prosiak. Staram się na prawdę walczyć z tym wszystkim, staram się zapominać i cieszyć się "życiem" ale ile można oszukiwać samą siebie?
Wiem wiem, miliony razy każdy powtarzał mi ze jestem normalna, że "idealna" ale to nie oznacza że ja się tak czuję. Nie moja wina, że ja mam nasrane w tym łbie i wynajduje sobie co róż to nowe problemu.

Tak bardzo chciałam zapomnieć o przeszłości. Tak bardzo chciałam wyrzucić z mojej pamięć te wszystkie złe rzeczy. I przez pewien czas udawało mi się to. Jestem teraz szczęśliwa, może nie do końca, bo ktoś mi kiedyś powiedział że nigdy tak do końca nie można być szczęśliwym, bo zawsze się czegoś nowego pragnie. Ale w moją codzienność znów wkrada się przeszłość. Ale nie zła przeszłość, tylko niestety ta dobra przeszłość. Ja wiem, że nie da się naprawić popełnionych błędów i może to dlatego ciągle przypomina mi się tamto, może to po prostu wyrzuty sumienia, a może tęsknie po prostu za przyjaźnią. Może o to tu chodzi. Może ciągle brakuje mi jego osoby ale tylko jako przyjaciela.
Miewam świadome sny. W których z nim rozmawiam. I to jest chore, bo wiem, że na żywo, czy chociażby w necie nie odważyłabym się z nim porozmawiać, bo bałabym się ze mnie wyśmieje. I tak zrobiłby to, jestem tego pewna. I wcale mu się nie dziwie.

Skończmy już te chore domysły. Postaram się wywalić go z mojego umysłu.

Boje się tej II klasy. Ale wiem, ze dam sobie radę, bo przecież zawsze dawałam sobie radę. Jestem silniejsza niż mi się wydaje. Tylko jak zwykle jestem zagubiona. Przykro mi, że znów nie ma przy mnie Kamila, on mi zawsze starał się we wszystkim pomagać, a na odległość i tylko przez gg lub fejsa to nie to samo. Wiem, że zawsze znajdzie dla mnie czas i dziwie mu się. Nikt mu nie każe się mną opiekować. A on to robi bo chce, to takie cholernie dziwne i nieuzasadnione.

Zastanawiałam się w nocy nad tym, co robią ludzie którzy mają w tej chwili poważne problemy, przecież inni mają gorzej. Ja rozczulam się nad sobą a inni zabijają się, okaleczają, piją, wyniszczają siebie przez problemy z którymi nie potrafią sobie poradzić. Przecież ja powinnam starać się im pomóc, powinnam zainteresować się drugim człowiekiem, przestać zamartwiać się i szukać kolejnych problemów we własnej osobie.

niedziela, 25 sierpnia 2013

wtorek, 20 sierpnia 2013

Zastanawialiście się czasami, co by było gdybyście w swoim życiu dokonali innych wyborów? Co by było gdybyście nie spotkali tych wszystkich ludzi którzy albo Was zranili, albo sprawili że wasze serca zaczęły mocniej bić?

Bardzo często mam wrażenie że nie do końca wykorzystuję swoje życie. Niby mam wszystko. A tak na prawdę nie mam nic. Nie mam nic, co by utwierdzało mnie w tym że jestem szczęśliwa. Zastanawiając się często niepotrzebnie przytaczam sytuacje z przeszłości. Żałuje tylko dwóch rzeczy. Wiem, że gdybym dokonała innego wyboru w tamtym czasie moje życie byłoby pełniejsze. Chociaż nie żałuję tego w czym teraz tkwię. Nie żałuje tego że wokół mnie są ludzie o których kiedyś nawet nie słyszałam. Nauczyłam się, chyba dość niedawno, że w każdym drugim człowieku trzeba szukać czegoś co będzie dla samego siebie podporą, co będzie Cię motywowało do życia. Nie wiem, nie jestem pewna czy mnie rozumiecie. W każdym szukam czegoś, czego mogę się od tej osoby uczyć, lub co mogę naśladować. Obserwuję i zaczynam po swojemu szukać swojej drogi.

Nie rozumiem dlaczego mimo iż czuję że moja wiara jest mocna, po pielgrzymce jeszcze bardziej mocna, nadal nie ciągnie mnie do kościoła. Mam nadzieje że powstanie znów schola, może wtedy bardziej, lepiej będę przeżywała mszę świętą.

Jakoś ostatnio czuje się niepotrzebna. Jakbym przeszkadzała tylko.

Dużo osób pyta mnie, w jakiej intencji szłam na Jasną. Przecież to jest logiczne w jakiej. Nawet nie muszę tutaj pisać.

Kurdę, od tego grania i śpiewania zaczynam tracić głos. o.O zachowuje się jak Anegdotka. =,=


Mam fazę na muzykę religijną. Nawet nie mam ochoty załączać moich "Hepysiaków" jak to Pawełek mówi. ;D


Tęsknie za wami. ^^


poniedziałek, 19 sierpnia 2013

A kiedy zgubię się Ty posyłasz po mnie zastęp Aniołów, bym wrócił do domu.

Chciałabym wrócić na jeden apel, na jeden etap, na jeden ranek.


Czuję, że ta pielgrzymka mocno zaowocuje w moim życiu. Chcę zmienić wszystko to co było złę, chcę przestań ranić siebie w końcu. Chcę zaakceptować siebie, chcę wywalić ludzi z mojego życia, którzy sprawiają że nie żyję w zgodzie z własną osobą. Wiem, dużo rzeczy może będę żałowała. Ale chcę żyć w końcu. Chcę żyć.


Wierzę że będzie w końcu dobrze.



czwartek, 15 sierpnia 2013

Witam <3
Wróciłam w pielgrzymki. Mimo wieelu sytuacji w których ponosiły mnie nerwy, mimo braku jakiejkolwiek rozrywki w czasie trasy pątniczej uważam że nie zmarnowałam 14 dni.
Podobało mi się na prawdę. Ale cieszę się że już jestem w domu.

Tutaj obok zdjęcie Ewy i Wioli o godzinie 4.30 tuż po przebudzeniu. Muahahaha.


Bywało różnie. Raz szło się świetnie, raz beznadziejnie ciężko i gorąco. Ale cieszę się że byli ze mną śmieszni ludzie.

Na prawdę nie w  sposób opisać całej pielgrzymki. Było fajnie i już.




Oświadczam wszem i wobec że to moje najgorsze urodziny. Czemu? BO TAK.

chociaż...DOSTAŁAM GITARĘ <3

czwartek, 1 sierpnia 2013

Boże. Już jutro pielgrzymka, i nie wiem co jest gorsze, to że tak bardzo boje się że nie dam rady.

Chcę jak najszybciej wrócić z tej pielgrzymki, niech czas szybko leci.

Boje się ze nie dam rady, ze nie dojdę, że wymięknę. Boje się ze będzie mi tak samo źle jak jest teraz. Boże czemu jestem aż tak zmęczona psychicznie. Czemu nie umiem sobie sama pomóc.


A wiec jutro już wychodzimy..pierwszy dzień, jeden z najgorszych. Możliwe że wrócę jutro na noc do domu, w sumie, chciałabym.

A wiec jak wrócę to się odezwę, jeżeli nie to na wszelki wypadek :

Żegnajcie na 14 dni moi mili, będę tęsknić i będę się za wami modliła.

poniedziałek, 29 lipca 2013

sobota, 27 lipca 2013




Najlepsze Wspomnienia, najlepsze Wakacje, Kochani ludzie <3
chciałabym, żeby udało mi się odbudować relację z Dorotą. Wiem, pracujemy nad tym ;)
Chciałabym czasami wyjść pogadać z Mikusiem i Kapciem.


ps. Czemu najwięcej zdjęć mam z Mikusiem?? ;)

środa, 24 lipca 2013

bo "NIBY" jest ok, ale rozpierdala cię od środka..

"Chciałbym dziś mieć już pod nogami pewny grunt i
Żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już..."


Moje życie.
Wydawać by się mogło, że wszystko jest takie proste.
Wydawać by się mogło, że wszystko jest tak jak być powinno.
Wiecie?
Zaczynam dorastać.
W końcu, wiem.
Przepraszam.
Przepraszam za moją niedojrzałość.
Przepraszam za każde wyrządzone zło, a wiem, było tego bardzo dużo.
Przepraszam za to, że wiele razy zawodziłam.
Dziękuję. 
Dziękuje za to, że garstka ludzi zawsze przy mnie jest. 
Dziękuję za to, że wciąż dajecie mi siłę do życia. 
Dziękuję za to, że będziecie.

Boje się. Jestem taka słaba. Aż przykro się przyznawać. Ale tak, jestem słaba, nie umiem sobie radzić z życiem. Nie umiem żyć z dnia na dzień, ja po prostu muszę rozpamiętywać przeszłość i planować przyszłość. Chciałabym bardzo aby to co sobie zaplanowałam się spełniło. W takiej też intencji pójdę na pielgrzymkę. 

Tęsknię bardzo za ludźmi którzy kiedyś mieli duży udział w moim życiu. Ale nie jest to jakaś tęsknota zwyczajna. Bo przecież umiem bez tych ludzi żyć, w sumie, nie są mi aż tak bardzo potrzebni. Ale gdy mijam niektórych na ulicy to coś się we mnie odzywa. Chciałabym czasami podejść jakby nigdy nic. Ale wiem, ze to jest już nie możliwe, wiem, że ani ja nie znam już tych osób, nie wiem co u nich, nie wiem jacy teraz są ani oni też nie znają już mnie. I w niektórych przypadkach to tak strasznie zaskakująco boli.


Przyszłość. Boje się bardzo, że coś pójdzie nie tak. A ja chcę w końcu żeby było dobrze. Chcę być szczęśliwa. Przecież wiem, że nie będzie zawsze kolorowo, że nie zawsze będzie pięknie. Ale chyba na tym to wszystko polega. Nie chcę niczego żałować. Do tej pory popełniłam wiele błędów, przez własną głupotę ale nie tylko. Wielu ludzi zraniłam ale też wiele ludzi zraniło mnie. Tak, ludzie mnie zmienili. Nie jestem już tak naiwnym dzieckiem, chociaż nadal popełniam błędy. Zastanawiamy się czy to co sobie teraz myślimy o naszej przyszłości nie jest żałosne, ale jeżeli ma się świadomość tego, ze to będzie dla nas dobre, to chyba warto do tego dążyć za wszelką cenę. Nawet za cenę dobra innych. Często powtarzam sobie ze to mi ma być dobrze a nie całemu światu. Tak też zaczynam żyć. To logiczne, że i tak będę miała 123424354657 spraw które będę próbowała rozwiązać innym ludziom kosztem swoich spraw. Już taka jestem, mimo ze chciałabym to tego nie zmienię. 








Dziękuję Paweł za piosenkę i smutny wieczór w oknie. 

poniedziałek, 22 lipca 2013

n i e s t a b i l n i e

Impreza u Kamy? Wolę się już wiecej nie denerwować.

Pogodziłam się z Krystianem. Cieszę się z tego powodu bardzo. Chciałabym żeby było teraz dobrze między nami.

Kocham Dorotę <3 chociaż trochę przesadziła. ale kocham.

piątek, 19 lipca 2013

Never cared for what they know

19 lipca 2013

Tak, wiem wiem, mam spore zaległości. Ale po prostu nie miałam czasu ani ochoty pisać.

Postanowiłam. Idę na pielgrzymkę. Całe dwa tygodnie z Edytą i Wiolką oraz z Krzysiem i Pawłem. ( Na razie wiem tylko że oni idą. ) Boje się bardzo, że nie dam rady, że wysiądę po 2 dniach. Ale chce tam iść, chcę. Chcę iść przede wszystkim dla Intencji.
Także także, siedemnastka w Autokarze, raczej przespana.
Wiola obiecała odjebać o północy sto lat na 4 głosy. ;D


oj tam. będzie fajnie jak wrócę toż.


Jeszcze jedne zajecia i koniec gitary..przykro trochę, lubiłam śpiewać z Dorotą.



Chciałabym się pogodzić z Zip Składem. Tęsknie do nich...

niedziela, 14 lipca 2013

Wstawiam tekst który przyprawia mnie o dreszcze:

Ja pierdole, czemu mi to robisz, kiedy kocham Cię?
Przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie .
Po co te bajki, że bardzo też to boli Cię?
Przestań już pierdolić te głupoty, proszę Cię.


( żeby nie było. tekst nie pasuje do mojego aktualnego stanu, emocji, miłości czy życia )


U MNIE JEST DOBRZE <3 

sobota, 13 lipca 2013

Jeśli zwątpisz choć jeden raz...

12 lipca 2013

Kochany Borysku, życzę Ci wszystkiego co najlepsze.

Miała wyjść super niespodzianka, ale oczywiście wszyscy oprócz Seby i Pawła nawalili. Chuja warte umawianie.


Młody : "uhgskfhndbfjalafp. jdo[WJFSNFLSdkfn. jdbsoe - impreza u Łuszczyka - nasfjksafhv"

Tak właśnie . Paweł Łuszczyk zrobił domówkę. Było na prawdę w porządku, naleśniki, spaghetti wszystko wyszło.

13 lipca 2013 

Powrót do domu o 6.30 rano dość nietypowy. Zmęczona po imprezie jebłam się na łóżko. I tak wraz spałam do 11 -,-

Później Przyszedł Paweł i robiliśmy gyrosa.

Za dużo zjadłam. Miałam wielką ochotę... Ale się kurde udało! Wygrałam z samą sobą ! Jestem z siebie dumna...


Jutro grill u Maćków. Najemy się za wszystkie czasy? ;> Oczywiście że kurwa nie.


Boje się przyszłości. BOJE.







czwartek, 11 lipca 2013

Zostań uchem ściany

10 lipca 2013 

Wieczór z rodziną. Zjadłam chociaż skrzydełka z grilla. 

Ostatnio odczuwam jakiś niewyjaśniony lęk. Jakoś tak boje się że zostanę sama, że coś złego stanie się z rodzicami i z rodzeństwem. To prawda, że w wieku w którym teraz się znajdujemy bardziej przejmujemy się bliskimi niż sobą. Przecież nikt nie myśli o tym, że może wydarzyć się w naszym życiu coś złego, coś co zmieniłoby nasze dotychczasowe życie. Bardziej boimy się o innych niż o siebie bo wydaje nam się że przecież nic nam się złego nie stanie, nie zachoruje, nie będę miał wypadku.

Często ludzie pytają mnie czemu mam takie zdanie o sobie. Dlaczego wciąż widzę siebie jako okropną osobę. Nie rozumieją że ja wychodzę z założenia, że lepiej jest być świadomym tego, że jest źle, niż oszukiwać siebie że jest super. Ja wiem, ze może przesadzam, że nie powinnam starać się siebie zmienić, że to jak wyglądam nie powinno robić mi żadnego problemu. Tylko, ze wy nawet nie wiecie jakie to straszne stanąć przed lustrem w samych majtkach i staniku i widzieć tony tłuszczu i miliony fałd. Jak to jest zauważać wszystkie swoje niedoskonałości i czuć że nie powinno się jednak dzisiaj wychodzić z domu. Jednak wiele razy walczy się ze sobą i swoją psychiką i wychodzi się do ludzi, z maską na twarzy, ze sztucznym uśmiechem. Tak było do niedawna, wielki wieloryb zaczął trochę zmieniać swoje nastawienie do siebie. Może nie powinnam aż tak przykuwać uwagi do mojej masy. 
Ale jak widzi się te wszystkie ładne i chude dziewczyny to na prawdę czasami jest ciężko. Możliwe ze przesadzam, ale pamiętam dobrze słowa Grażki która wciąż powtarzała " Ewa to przytyła ". ( Pozdrowienia dla zajebistego nauczyciela wf który w dupie miał uczucia. )
Pani psycholog dużo mi pomogła, wbrew pozorom, jakoś zaczęłam myśleć o tym że nie jestem wcale taka zła, że jak odpowiednio dobiorę ubrania, schowam to co się wylewa to będzie okej.
Mam nadzieje że w końcu będę żyła w zgodzie ze sobą. Chciałabym na prawdę.




11 lipca 2013 


Sto lat Kochana Iwciu ;*

środa, 10 lipca 2013

W głowie mam cygański zajeb

8 lipca 2013
Spotkałam się z Kamilem, miło było z nim porozmawiać. Jestem taka głupia. Zamiast jeść mniej wpierdzieliłam pizzę. Boże co za nieodpowiedzialność. 


9 lipca 2013

Pojechałam z oszołomami do Horodyszcza. Ja i moje pojebane szczęście do rowerów. Jeżeli ktoś ma ochotę jechać ze mną gdzieś rowerem to nie weźmie najlepiej pompkę albo od razu koło na wymianę. Rower został u Koleżanki - ściętej na krótko, w białej koszulce i czarnych spodenkach ( haha Iwona miszcz! )
Oświadczam wszem i wobec że Milena najprawdopodobniej już zna drogę do Horodyszcza, a tak poza tym to się spaliła! Biały murzyn. Tak ogólnie to było bardzo miło.

Wieczór z Kamilem Ziutkiem i Pawłem. Umierałam na tych daszkach. 


jedźmy nad białkę !



WSZYSTKIE MAŁE CYCKI !




niedziela, 7 lipca 2013

Będę leczyć chore sąsiadów sny.

6 lipca 2013

Motopikniku dzień 2 nie był udanym dniem. Chociaż Harlem mnie sobą zauroczył. Trudna i dziwna rozmowa daje dużo do myślenia, ej. Ile można siedzieć ze łzami w oczach? Kurwa Kurwa Kurwa.


7 lipca 2013

Występ chyba dość udany, chociaż martwi mnie fakt że znów mnie było najgłośniej słychać. Kurdę. Biedni słuchacze. Już na scenie się tak nie denerwowałam.

Mam jedno marzenie. Które ostatnio coraz bardziej mi o sobie przypomina. Chciałabym poznać ludzi, którzy interesują się tym samym co ja, którzy cieszyli by się z życia, którzy by mi pomogli zrozumieć samą siebie. Chciałbym żeby tak jak ja widzieli piękno w muzyce, w klasycznym rocku, którzy śpiewaliby ze mną najlepsze teksty wielkich wykonawców, chciałbym być jednością ze znajomymi. Brakuje mi na prawdę takich ludzi. Wiem, mam wspaniałych ludzi wokół siebie, ale ja jestem zupełnie inna niż oni. Oni po prostu nie rozumieją tego jak bardzo to Kocham. Jak bardzo chciałabym mieć z kim pojechać na Jarocin, ale nie po to żeby ponarzekać jakie to chujowe, ale po to żeby wspólnie czuć muzykę. Chciałabym poznać ludzi którzy po prostu będą mnie rozumieli. Którzy będą poprawiać mi humor, którzy będą ze mną mimo wszystko.
Mam nadzieję, że kiedyś trafię na takich ludzi. 



Zmieniam się. Zauważyłam to już sama. Zmieniam się. Nie wiem czy na lepsze czy na gorszę. 




Oddech weź, już najgorsze jest za Tobą
w końcu gdzieś, będzie lepiej, daję słowo 
nie bój się, uwierz w siebie, masz już wszystko 

poczuj więc , że przed Tobą cała przyszłość 



Choć czasem brak Ci tchu
pewności jakby mniej
nie zatrzymuj się, masz jedno życie.

sobota, 6 lipca 2013

Zawsze Warto być człowiekiem.

Zaniedbałam Bloga -,-
A więc nadrabiam. ;D

4 lipca 2013

Znów początek dnia nie należał do najciekawszych. Wstałam, zjadłam, grałam na gitarze i tak do 15. Potem posprzątałam i przyjechała Dorota. Gitara, całkiem całkiem. Boję się występu, całe szczęście nie śpiewam sama ale z Dorotą i Olą K.

5 lipca 2013

Zaczął się motopiknik!
Biedna Bołca zachorowała, ale przecież to było pewne że ona tak łatwo sobie imprezy nie odpuści. Tak na prawdę To na tym motopikniku nabylam może z godzine. 
Było fajnie. Bardzo. Na koniec jeszcze Bartuś zgubił klucz na górce -,- Na szczęście znalazł ;D


Aaaaa dzisiaj!? A dzisiaj nie wiem. Idę. Idę z Maćkami. i mogę do 00.15 ! toż to szok.


środa, 3 lipca 2013

Lunatycy otaczają mnieee.

3 lipca 2013

Dzień w końcu udany. Spałam do 11 a potem do 15 grałam na gitarze słuchając Dżemu, Pidżamy i Happysadu. Potem trzeba było ogarnąć dom i siebie w sumie też.
Potem w końcu wieczór z Kamilem i resztą. Boże jak miło. Tylko Kamil taki mało rozmowny był coś -,-
Foch jak stąd do Katowic.

K: Pachnie deszczem.
E: Który to!?
Hahahahaha świry.

Ja wiedziałam , że Ziutek po 6 piwach i z zapaleniem spojówek to nie jest dobry pomysł. Dodatkowo jeśli chce jeszcze przerzucić szklaną butelkę przez przystanek. Taki piękny deszcz szkła proszę ja Ciebie.

Kamil na mnie krzyczy. Krzyczy że nie jestem gruba. Jak to nie ładnie tak kłamać!

W końcu czułam się jak kiedyś. Może tak nie do końca. Ale chociaż na te kilka godzin czułam się tak jakby to wszystko co wydarzyło się w moim życiu nigdy nie miało miejsca. Dziękuję.


Jutro gitara. Później może znów wyjdę.

Kto z tego napiecia pierdolnie ze szczęścia.

2 lipca 2013

Boż jakiś ciulowy dzień. Ja mam jakiegoś pecha do rowerów, zauważyłam.
Wygladaliśmy jak idioci tak szczerze mówiąc. Biedny Wakulski musiał mnie wieźć do samej Komarówki z ciągłym " oj, oj, oj, oj. " Potem jeszcze Ziutek i Seba z dziewczynami, toż trzeba było się przywitać.
Wieczór znów do dupy. Nie lubie jak jest źle.



A 3 lipca przyjeżdza nie kto inny jak Kaaaaaaaamil. ;D

wtorek, 2 lipca 2013

Wodzi nas za nos przeznaczenie.


Kiedyś kupię nóż
I powyrzynam wszystkich wkoło. 
Kupię nóż 
Zostawię tylko dwoje. 



2 lipca 2013

Siedzę na dupie. Gram na gitarze, nawet mi coś wychodzi.
Dzieci wkurzają mnie bardzo. Latajom krzom wrzeszczom bijom siem. Debile -,-

Przyjechała ciocia Jadzia i sobie jedzie. Zabawne to wszystko.
Postanowiliśmy z Edytą spróbować iść na pielgrzymkę.
A tak serio, wczorajsza noc jedna z gorszych. Wielki dół emocjonalny, w sumie duchowy też. Nie wiem, moja wiara przeżywa jakież załamanie. Do tej pory wystarczyło iść i posłuchać kazania. A teraz? Co teraz?
Siostry planują zrobić dzisiaj sałatkę. wiec będę rzygała.
Pawełek to niegrzeczny bachor.


Guziczna!

Mooooooże napisze wieczorem. ;D 

poniedziałek, 1 lipca 2013

Tylko dla mnie cały świat.

1 lipca 2013 

Wróciłam właśnie od babci, zmęczona i brudna, z miską pięknych truskawek. Piszę z Bartusiem, sądzę że mu w pewien sposób pomogłam ostatnim wpisem. Przyjeżdża dzisiaj Ciocia Jadzia. Jakoś jest mi to obojętne.
Czekam, moze zaraz przyjedzie Dorota. Boję się niedzieli. Ja nie umiem ani grać ani śpiewać wiec z czym do ludzi?
Oke Oke ide sprzątać.



niedziela, 30 czerwca 2013

Pseudo przyjaciele ponad wszystko.

Polatałam po podwórku, oblali mnie całą. Zemszczę się kiedyś, bo teraz mi się nie chcę.


Denerwują mnie takie sytuacje.
Dobrze, ja zawsze staram się pomóc, zawsze. Przede wszystkim dla Bartka. Bo wiem ze to sierota życiowa i że on woli się załamać i mieć wszystko w dupie. Ale nie będę znosiła wszystkich humorków. Nie będę i już. Ile razy Ci już wszystko tłumaczyłam, mówiłam żebyś się nie załamywał? Miliony.I na prawdę nie mam ochoty w każdej rozmowie podnosić Ci Twoją samoocenę. Ja wiem ze powinnam, ale ile można? Nie mam ochoty pisać ciągle o tym samym. To męczące i denerwujące. Bardzo. Masz jasną sytuację. Bardzo jasną. To wraz coś wymyślasz . A to ze masz mnie w dupie to też zbytnio nie zachęca mnie do tego aby Cię słuchać. Ja już po prostu nie ma siły ani ochoty ciągle zarzucać się twoimi problemami. Bo Ty ich po prostu nie masz.



-,-

Ta impreza to jakaś katastrofa.
Nie wiem czemu, połowy ludzi na niej nie znałam, druga połowa była jakaś zamulona.
Nalazło się nie wiadomo kogo.

Nie wiem czemu, ale najlepsze imprezy są zawsze w kuchni.

A teraz zamierzam spędzić całą niedziele w pidżamach.

Jest mi przykro. Nie wiem czy Patrycja wróci do Przemka. Milena coś odjebała po całości. Chujnia wielka.

sobota, 29 czerwca 2013

Pyza.

Wczorajszy dzień bardzo miło spędzony.
"Alee jesteś podobna do Cioci" - Taaak, wiem, wszyscy mi to powtarzają. Cisze się z tego powodu.xD

Dzisiaj impreza! Daj Boże żeby była świetna.

Idę z Bołą do kościoła, potem zakupy z Meduzom. I się bawimy. Zrobię "laski" na bóstwo. ;D

Tylko czym zajechać i czym wrócić? ;D

czwartek, 27 czerwca 2013

Ludzie wszędzie udają, to po prostu kolejny dzień.

Zaraz mnie coś strzeli. Boże. Ja już nie mam ochoty na nic. Jutro zakończenie roku. I po co mi to? Na co to komu zdatne? Bd siedzieć w domu i pierdzieć w stołek. To życie jest jakieś pojebane. Mam już dosyć na prawdę. Ludzie to wielkie kurwiszony. Nienawidzę co niektórych . Wpierdzielają się moje życie. I po co? Do tej pory się wg nie odzywali, nie pytali co u mnie, wg ich nie interesowałam a teraz mi mówią co robię źle . Zabawne, mam nie mówić o miłości. Bo co? Skąd wiesz co ja tak na prawde czuję? Skąd?! Skąd wiesz czy mnie coś teraz od środka nie rozpierdala ? To że wiekszość ludzi może do mnie napisać gdy ma kłopoty ,bo oczywiscie pomogę, doradzę. Ale czy kurwa ktoś zapytał się co u mnie? Nie. To po co teraz wydaje jakies osądy na mój temat? Czy to takie straszne ze nie jestem już z tym Pawłem ? Boże, było minęło, ani ja ani Paweł nie mamy do siebie pretensji, już jest wszystko ok. Ale nieeeee jakieś zjeby muszą mieć mnie za kurwę bo co? . Tak to takie proste. To takie proste, odwalić się od mojego zycia i zacząć żyć swoim cudownym i poukładanym. Nie wiem co mnie się tak zebrało na to wszystko ale moze mi choć troche ulży. Sram rzadkim gównem na wszystkich znajomych co mnie teraz osądzają. Na prawdę sram. Bo wcześniej byłam tą świetną cudowną Ewką a teraz jestem Kurwą bo żyje tak jak chce a nie tak jak oni chcą. Na prawdę przykro mi z tego powodu. I tak to prawda, to ze macie o mnie takie zdanie mnie wykańcza, mam już dość. Nie chce żyć. Co ja to gadam.. Może to i prawda ze na dużo na siebię biorę. Może nie powinnam tak skupiac się na innych ludziach, bo przecież ludzie to kurwy i i tak bd mieli mnie w dupie jak im nie bede potrzebna.
W końcu żyje w zgodzie z samą sobą. Zn nie do końca. Kamil mi zabronił się odchudzać. Dobrze nie bede.
Chcę coś zmienić w moim pokoju. Musze coś narysować. Chce miec pokój w ogromie rysunków i słów.


Sto lat Dziadku.

Impreza na szucie - zacnie zacnie.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

To co nam było. ?! ;D

Pogodziłam się z Pawłem. Już nie czuje takiej nienawiści.

Ale pierdole tych co się odwrócili.


O ! . Jesteście wspaniali moi drodzy. Ja chcę imprezę.

Symetryczno-Liryczna

I chyba cieszę się że jest jak jest. Cieszę się że macie mnie za niewiadomo kogo. Bo chociaż wiem kto jest warty uwagi. Doskonale widać jak moi "kochani" znajomi pod wpływam ploteczek zmieniają o mnie zdanie. I co? I gówno. Tak , jest mi cholera źle. Jest i będzie. Ale Kocham Ludzi którzy są teraz ze mną. Boże. Jak to dobrze ze was mam.

Nienawidzę Cię Paweł. Nienawidzę. Zmarnowałeś mi życie swoją osobą. Ale dam radę przecież, nie poddam się i pokaże Ci ze jestem wiecej warta niż Ci się wydaje.


I teraz wam wszystkim pokaże. Zobaczycie. -,-


Po całym popołudniu płakania przeczytać wiadomość od Irka - bezcenne szczęście :
   E: Irek..czy w moim zachowaniu jest coś nieodpowiedniego? 

   I :  No moim zdaniem tak. Zdecydowanie raz w tygodniu powinnaś mi dawać batona by bylo git. ;D

 Edyta mi tak bardzo pomaga. Kamil mi tak bardzo pomaga.Bartuś mi tak bardzo pomaga.Krzyś mi tak bardzo pomaga. Wiolka mi tak bardzo pomaga. Nawet Irek mi tak bardzo pomaga. Dorota W mi tak bardzo pomaga. I Milena mi tak bardzo pomaga. I dziękuje wam, i przepraszam jak zrobie jakieś głupstwo, na prawdę ja nie chcę....


Jest mi przykro że ksiądz Robert odchodzi...a przecież tak bardzo dużo dawały mi jego kazania...

środa, 19 czerwca 2013

Jeszcze Jeszcze Jeszcze !

Jedlanka świetna.

Ja jestem jakaś pechowa. Nie dość że zepsuł mi się rower i przeze mnie musieliśmy czekać ponad godzinę w lesie to jeszcze cała jestem poobijana.

Ale to przeejście po tej Trasie to jakaś masakra. Ja , Ewa z lękiem wysokości musi latać po jakiś belkach na wysokości 5 metrów. Zawał i koszmary nocne jak nic.

Ogólnie wycieczka bardzo udana. Dziękuję wszystkim ;*

Wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt ze chłopak który z Tobą zerwał nachodzi Twoją rodzinę a ta wiesza na Tobie psy. Ze mną nie zrywa się z dnia na dzień a potem chce wracać po kilku dniach. Zabawką nie jestem. Nie wiem na co liczysz.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Wszystko to piękne.

Władza władza w moje ręce władza!


jedziemy do Jedlanki. Oh Ah. Ciesze się cieszę w końcu. Ja i moje zjebki. Czego chcieć więcej? Na wakacje to mi wystarczy.


Nie będę płakać no nie? Przecież to jego strata. Nie będzie powrotów, nie będzie wchodzenia drugi raz do tej samej rzeki. Jest szał. No bo ja zabawką nie jestem. A starać się też już nie będę. Nikt nie będzie mnie zmieniał.


Jest super jest super wiec o co Ci chodzi.


niedziela, 16 czerwca 2013

sobota, 15 czerwca 2013

nie ma takiej siły która zniszczy to co w nas ,


Nie będę płakać. Nie będę płakać.

I przez to co się stało zobaczyłam jak wielu osobom na mnie zależy. Dziękuję wam ze przy mnie jesteście i nie pozwalacie mi się smucić. Jesteście Kochani.
I wakacje spędzę z ludzmi którzy bd akceptowali to jaka jestem a nie starali mi się narzucać swoje zdanie!


Dam radę bo co? Ja nie dam? Dam!

piątek, 14 czerwca 2013

Nie wiem kiedy ostatni raz pisałam.

Czwartek Bardzo spoko.


Ale będzie dobrze ! :


W Piątek w szkole spoko. Jak dobrze że już weekend. Wieczorem ciekawa konwersacja z Pawłem.


O godzinie 3 rano.

Moje najinteligentniejsze zdanie wypowiedziane do Doroty która obudziła mnie o 3 rano :

D : Patrz, Skarpetki pod Kolor !
E : Taaaa, pod zesrol ! .

Wg jak 4 baby szykują sie o 3 rano na wycieczkę to już wiadomo że cały dom się pobudzi. 

Taki mini poradnik, co nalezy robić o 3 nad ranem :
  • Należy kłócić się o to czy zakładać chustkę na głowe bo przecież jest - 15 stopni i babcia zmarźnie. 
  • Należy czytać na wyścigi etykiety z wszystkich produktów jakie zabiera się ze soba na wycieczkę. 
  • Należy chodzić jak modelka po wybiegu w obcasach w tą i we w tą po pokoju w którym inni za wszelką cenę chcą spać.
  • Należy kłócić się o to czy zakładać marynarkę bo przecież jest - 15 stopni i babcia zmarźnie. 
  • Należy budzić swóją córkę z pytaniem : to co mamy Ci przywieźć ? Kolczyki!? 
  • Należy Rypać drzwiami od łazienki bo przecież to muzyka dla uszu wszystkich śpiących w domu.


Nosz Kur!

Sobota cała w domu, popołudnie z Edytą i Dorotą. Wieczór pewnie z Pawłem.

Wiadomość od Kamila : glupio to moze zabrzmi ale chce juz do ciebie ;D Baaardzo poprawia poranny humor !





środa, 12 czerwca 2013

Dzień znów baaardzo dobry.

Aktualnie? umieram. Boli mnie wyrostek i boli mnie noga! ratunku.
Aktualnie? powtarzam biologię i f(x) = -2x + 4
Aktualnie? Piszę z Krzysiem i zadziwia mnie znów jego sytuacja.








Kurczę tęsknię za ludzmi z wakacji... Te wakacje będą jednym z najgorszych tak czuję. Bo w sumie co ja będę robić? Mam nadzieje że Edyta, Kamil mnie będą gdzieś wyciągać.
Mam nadzieje ze Dorotka sobie o mnie przypomni i też wyjdziemy na pałeczki i stixy.. Zwariuje chyba przez te dwa miesiące.

Ja chcę przed klub - leżeć na ciepłej kostce w blasku Heńkowego motóra.
Ja chcę na daszki pobujać się z Zip Składem.
Ja chcę na LO - zrobić zdjęcie mopsom lub po prostu zjeść chipsy.
Ja chcę na starą szkołę , na trawę pobawić się w chowanego.
Ja chcę nad Horodyszcz poudawać że wygladam dość możliwie by się pokazać bez ubrań ludziom.
Ja chcę Majówki...starej dobrej majówki.
Ja chcę posiedzieć u mnie pod bramką w końcu pogadać z Dorotą.


wtorek, 11 czerwca 2013

Trzeba zawsze żyć biegnącą chwilą.

Ubierała się na czarno i lubiła śpiewać..

Nie chciała już żyć nie wiedziała po co 
Wzięła garść tabletek bo to nic nie boli 
Połykając wszystkie zasnęła powoli 
Chce być aniołem umierając śniła 
Rozłożyła skrzydła oczy otworzyła 
Lecz zobaczyć Boga nie było jej dane 
Rzekł ojciec moje dziecko jest odratowanie.



I zapisze ostatnie zdanie w tym zeszycie, mogło mnie tu nie być choć tak kocham życie.



Przepraszam.






poniedziałek, 10 czerwca 2013

Jutra nie będzie.

Cholerna bezsilność, cholerna słabość.

Najgorszy dzień, największa porażka. Jestem nawina, Kurde!


I boje się jutra i dziękuje dla Bartka i Krzysia. Jesteście Kochani. Na prawdę.

Idę się dalej powstrzymywać żeby nie wrócic do starych nawyków.

Ale kurde no!! Ty możesz naparzać w worek a ja nie mogę !??!


Ważny.Ważny.Ważny.



ps. chcę górala.

sobota, 8 czerwca 2013

Nie myśle racjonalnie^^

Bierzmowanie wspominam bardzo mile. Zastanawiające skąd we mnie rodzą się takie dziwne sformułowania ...

Wróciłam właśnie z ogniska. Mimo ze boli mnie głowa, jestem cała pogryziona 'nawet w uszy' i mimo że spałam tylko ok 80 min i byłam trochę w dziwnej relacji z Edytą uważam że ognisko baardzo udane.
Mikołaj jest taaaki słodki w niektórych momentach.

Edyta: Milena a pamiętasz czy w tym namiocie na Jerychu miałyśmy śledzie?
Milena: Nie miałyśmy śledzi tylko konserwy.
<<Inteligencja prosze ja Ciebie. >>

Adrian jest głupi ^^ Dobra nie jest głupi^^ .
Zastanawiające, że niektórym wydaje się że rozmawiają ze sobą pół godziny a tak na prawdę siedzą w tym namiocie już około 3 godzin.
Więc co z Zakładem Adrianku ?


Mam nadzieje ze wyjaśniłam wszystko z Edytą, postaram się jakoś odkupić na Jerychu. Od razu zaklepuje miejsce obok Ciebie!.

Krzyś w godzinach od 3:00 do ok 5:00 dostaje jakiegoś małpiego rozumu i ma niewyjaśnione ilości Energi.
"w dupe węża"

Boże wypadałoby się iść i umyć nie? Ale mnie się taak nie chcę.


Kochana, jesteś u mnie skończona <3 



wtorek, 4 czerwca 2013

Poczekajmy, opłaca się.

Wróciłam z próby i nowenny, notatki dla Bartusia zrobione. Jeszcze tylko gitara + geografia.

Cieszę się. nie jestem smutna, nie jestem obojętna, staram się jak mogę, jestem zazdrosna, jestem głupia, jestem popierdolo*a, nie wiem czego chcę, wiem czego chcę, nie chce mi się wstawać, lece jak na skrzydłach do szkoły, nie mam ochoty gadać ze znajomymi, potrzebuje kontaktu, błąkam się, jestem siebie pewna, nienwaidzę siebie, uwielbiam Koota, chcę żeby mnie odprowadzał, chcę płakać , chce się przytulać, nie wiem co ja tu kurde pisze, wiem jaki jest sens tej wypowiedzi. Nie widze żadnego sensu abyście to czytali, jestem pewna że wiele osób to przeczyta.

TO TYLKO JA - ewa.

niedziela, 2 czerwca 2013

Mój psychiatra zaczął leczyć się już sam przeze mnie.

y = ax + b

Głupia matma. Durne zadania. Nie lubię.

Kamil sobie pojechał, jest nie fajnie. I nawet ze mną na spacer nie poszedł. ;(
Wszyscy są o mnie zazdrośni. Paweł jest zazdrosny, Edyta jest zazdrosna.

Edyta jest moją najlepszą przyjaciółką. I nawet jeżeli poznam innych ciekawych ludzi to nic nie zmieni mojej przyjaźni z nią. Przecież przezyłyśmy razem tyle, i tak bardzo się strałyśmy wszystko naprawić .
Tak, mam wiele ludzi których lubię, ostatnio bardziej cieszę się z niektórych znajomości np z Kamila lub Adriana. Ale przecież zawsze ze wszystkim pójdę do Ciebie, i tak samo zawsze będę dla Ciebie.

Jutro poniedziałek. Tylko w co ja mam się ubrać.?
Egzamin O.o Boze ja nic nie umiem !

sobota, 1 czerwca 2013

Błagam, napraw mnie .

I niby jest super fajnie.


Kamil jest <3
Wczorajsza rozmowa na złotych tarasach baardzo udana ;) . Dziękuję i już nie mogę doczekać się wakacji.
Bawię się w swatkę. Milenka moooja ;D

Boje się tego egzaminu. Toż ja nie zdam. Idę płakać. Ale uczyć mi się nie chce. xD 

Zaraz ide do baru z okazji dnia dziecka. Mili moi.

Ciekawa jestem niedzieli.
Ważna rozmowa?! Chciałabym. 

piątek, 31 maja 2013

Mam kilka lat, kilkanaście lub kilkadziesiąt.

Piątek i pada ;/ Może założę dzisiaj glany ? Może nikt mnie nie wygoni z kościoła za to.
Uwielbiam wieczory na fejsie. Tak dużo się dzieje, tak wiele osób do mnie pisze. Nawet nie widziałam ze znacze tyle dla Wszystkich, Przyjaciele martwią się o mnie, mój Chłopak martwi się o mnie.
Nawet Wiolka i Milena się mna zainteresowały, miło mi się zrobiło z tego powodu. Chciałabym zeby moje relacje z nimi się polepszyły. Przecież Milenka Jest już moja od prawie 17 lat ! A Wiolka w sumie też od tylu.
Jak ja się ciesze że przyjechał Kamil, od razu jakoś lepiej mi wszystko zrozumieć, mam nadzieje że dzisiaj mi pomoże, bo nie wiem co mam robić. A wiem ze on chce mojego Dobra i zawsze będzie za mną.

Krzyś to bardzo dobry człowiek jest! Musze z nim cześciej rozmawiać. Dobrze nam to robi.

Chciałabym powiedzieć ze lubię być psychologiem.

Chciałbym powiedzieć że już dłużej tak nie mogę.

Chciałabym przeskoczyć te wakacje.

Chciałabym się  Tobą nie rozstawać na tak długo.

Jeeezu!.


Wczoraj było miło. Doloda, Kamil, Paweł, Seba, Natalia, Ziutek i Kinga. ;)

Namawiają mnie na ognisko, nie mam pozwolenia i ochoty na nie. Nigdzie dzisiaj kurde nie ide. Siedzę z Kamilem na daszkach i płaczę mu w ramię o. Potem zasypiam pisząc z Kotem. Mój dzisiejszy idealny wieczór. Tyle w temacie. o!

czwartek, 30 maja 2013

Chryzantemy złociste.

Patrz Wiolka coś dla Ciebie na przyszłość. ;D

Zdradziłeś chxxx mnie
Podetnę sobie żyły
Ale niewykrwawię się
Bo ma dużo hemoglobiny. 
Hahaha.

środa, 29 maja 2013

Cieszmy się sobą nareszcie.

Dzień w końcu na prawde udany.
Chcę częściej wychodzić z wami na "cole".
Tak bardzo ciepło robi mi się na sercu przez was..dziękuję że jesteście w moim życiu..uwielbiam was.

Jestem taka szczęśliwa że mnie nie zostawiasz. Boże. I pomyśleć że tak się poświęcasz dla mnie...

Jakiś hejter mnie hejtuje na Asku. Mam Kochanych Chłopaków którzy mnie bronią ;*


W szkole - genialnie <3

Jutro w Końcu przyjeżdza Kamil !
Jak to dobrze ze znów go zobaczę. A przed nami caaałe wakacje i kilometry spacerów ! ;)

Zaczynasz zastanawiać się nad życiem? Łapiesz to co sprawia ze jesteś szczęśliwy mimo że nie dokońca to podoba się innym? Przecież to Tobie ma być dobrze. To Ty masz być zadowolony i szczęśliwy. Wiec myśl i ciesz się życiem puki mozesz. Korzystaj z niego jak najlepiej. Ciesz się ludzmi którym na Tobie zależy!


BĘDĘ.

wtorek, 28 maja 2013

Nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem.

NIKT NIE BĘDZIE MÓWIŁ CO JEST DLA NAS NAJLEPSZE.



Nie musimy słuchać innych. 



Boli mnie to że ludzie znów zaczynają ingerować z moje życie. Bolą mnie potki, ale co z tego? Ja zdania nie zmienię. Mi na tym na prawdę zależy. Mówcie i róbcie sobie co chcecie.
Boli mnie to że ludzie którzy mnie znają nie przychodzą do mnie abym im wyjaśniła danych sytuacji. Boli mnie to ze ludzie którym staram się zawsze pomóc obgadują mnie. Boli mnie ten je*any świat.!
Boli mnie to ze każdy patrzy mi na ręcę. Że nie moge robić tego czego chcę bo inni to źle zrozumieją i bd na mnie źli. Boli mnie to ze inni mają mnie za kur*ę bo zerwałam z Saszą. Boli mnie to ze oceniają mnie chociaż nic o mnie tak na prawdę nie wiedzą.

ważne.ważne.ważne.ważne.ważne.ważne.ważne.ważne.ważne.ważne.

Edyta to kochany człowiek <3

Boże jak to dobrze że zostajesz! Najlepsza wiadomość dnia! 

Ci którzy nie widzą sensu życia są nikim.

I dobra, jestem nikim. Może Pani od biologii ma rację.

Czepiacie się mnie. Chyba to mój problem. Chyba wiem lepiej jakie mam zdanie. A że znów widzę świat w ciemnych kolorach ? To moze zamiast na mnie krzyczeć zróbcie coś żebym tych szarych kolorów nie widziała?
Wg to nikt oprócz jednej osoby nie stara się mnie zrozumieć,  NIKT.
Boże i tak nigdy nie zmienię nastawienia do siebie. JESTEM ZŁĄ WREDNĄ DZIEWCZYNĄ. JESTEM NIKIM I NIKIM BĘDĘ. Takie jest moje własne zdanie o sobie.


W szkole już lepiej. Dzisiaj było miło...Ale czy na prawdę Ty tego wszystkiego chcesz?
....więc chwyć mnie za dłoń...

poniedziałek, 27 maja 2013

.więc chwyć mnie za dłoń.


Mam dosyć życia w niepewności,
im dłużej odkładamy ważne sprawy,
czuję na plecach Twój oddech złości,
to jest pościg, za szczęściem, które
za każdą spokojną chwilę nam każe płacić bólem.


I chodź ucieknijmy stąd,
nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem!
chodź ucieknijmy stąd,
nikt nie będzie mówił nam co dla nas jest najlepsze
Chodź ucieknijmy stąd,
nie patrząc czy ma to jakikolwiek sens,
chodź ucieknijmy stąd,
czeka jeszcze na nas tyle miejsc.

Before I finally go insane.

Udaje mi się udawać w szkole że wszystko jest ok mimo że czuje się zerem. Jak ja się cieszyłam że już się ten dzień kończy. Czy ja za bardzo przywiązuję się do ludzi? Może nie powinnam..moze dla tej osoby jestem nikim. I co ja mam robić?

Wg mam dzisiaj mega doła. W szkole szukałam osoby do której mogę się przytulić bo tak strasznie tego potrzebowałam...była tylko Wiolka chętna i skora do amorów ze mną.
Ja nie wiem co się znowu ze mną dzieje...
Czuje się znów beznadziejnie nic nie warta. A przecież już było dobrze. Kulwa!


niedziela, 26 maja 2013

NIE CHCE BY KTOŚ NA SIŁE MNIE ZMIENIAŁ ! 

Przemoknięte serca miast.

Gubię się w życiu.
Boję się przyszłości.

Wyniszczam siebie na własne życzenie . wiem . 


Jesteś ważny wiesz?

mat + ang + pol = zjeba*a niedziela.


http://www.youtube.com/watch?v=28EcS19qAgQ

To tu gdzie jestem nie ma słońca.

Obudziłam się. taaa. Obudzili mnie.

Dzisiaj dzień mamy. Kwiatka dałam wczoraj. Dzisiaj musze tylko zrobić jakiś obiad i będzie cacy.

Chcę już tego bierzmowania i chcę już naszych namiotów klasowych. Wiem że będzie świetnie. Tylko czy aby wszyscy bd mieli namioty?!

Dzisiaj Paweł ma mnie uczyć jeździć samochodem. Oczywiście jak wrócę żywa i cała to zajrzę znowu ^^

Czym można zapełnić pustkę?



A tak wygląda Ewa gdy idzie spać po emocjonującej rozmowie z Adriankiem. --->

sobota, 25 maja 2013

Dorosłe dzieci.

Tak dziwnie się czuję.

i tylko płakać mi się chcę jak o tym pomyśle. Nienawidzę cię z całego serca.

Mój przyjacielu wiedz ze byłeś mi na prawde bliski.

nie umiem pogodzic się z przeszłością ZIOM!.

Ale dziewczyna przez świat nie może iść całkiem sama..

Jestem jakaś głupia.
Nie umiem doceniać tego co mam. Patrząc w przeszłość bardziej cieszyłam się z wydarzeń jakie miały miejsce w moim życiu. A przecież jestem teraz szcześliwa. A co jeśli tak nie jest? Może mi sie tak wydaje? Może ja lubię zamieszanie i niepokój? Mam nadzieje że nie. Wg. znów nie chce mi się żyć. Nie dlatego że nic w życiu nie mam, bo przecież mam, rodzinę przyjaciół miłość. Nie chce mi się żyć bo niby po co? Jaki w tym wg jest sens ?. Nudzi mnie codzienność. Ja boje się codzienności.Wg to nie chce mi się tych wakacji. Nic dobrego one nie przyniosą. Przecież zaraz po wakacjach wyjeżdza Paweł. To mnie chyba najbardziej dobija.
Powiem szczerze że gdyby codziennie w szkole było tak jak w piątek to mogłabym tam chodzić nawet w niedzielę. To nie prawda że ta szkoła jest jakaś zła. Jest dobra, można w niej zdobyć wiedzę. Nauczyciele jasne, interesują się zbytnio życiem prywatnym uczniów i obgadują każdego w pokoju. Ale starają się nauczyć. A na pewno niektórym zależy na tym abyśmy dobrze zdali maturę. Jedynym minusem tego Lo to to że nie ma ludzi. Jest nas mało w szkole . I dlatego jest nudno. Ale przecież niewiele trzeba zeby zrobiło się ciekawiej. Tym bardziej ze gimbaza przychodzi od września. Lubię przebywać z niektórymi osobami z klasy.
Moim marzeniem jest , aby po 3 latach liceum mieć ogromny album ze zdjęciami klasy na swojej półce.
Dlatego chcę znaleźć jak najwięcej zdjęć od kogokolwiek.
Jutro niedziela. Nudno nudno a na dodatek polski i oświecenie. Boże. Dobrze że jutro masz święta.

Kot.Kot.Kot.Kot.Kot.Kot.